Gdzie mieszkają emocje?

292378_424404970931234_775784273_n

Wpadasz w złość, ogarnia Cię smutek, paraliżuje lęk…

Nie pasuje Ci to, potrzebujesz pełnej kontroli nad życiem, nad tym co mówisz, co myślisz, nad tym jak się czujesz. Czym są te stany, w które wpadasz? Czy da się kontrolować, czy są nam potrzebne, czy można je poznać…? Nauki duchowe mówią: nie przywiązuj się do nich, obserwuj emocje, obserwuj myśli, one nie są prawdziwe…

Pytasz: jak? Przecież nie mogę ich dotknąć, nawet nie wiem kiedy to się dzieje. Po prostu nagle jestem w takim, czy innym stanie emocjonalnym.

Ach, te emocje!

 Emocje są dla nas czymś abstrakcyjnym, niekontrolowanym, zarówno te, które lubimy jak i te których nie chcemy. Są jak upojenie – przychodzą nie wiadomo kiedy, odchodzą czy tego chcemy, czy nie.

Te, które nie były mile widziane w naszych rodzinnych domach, czy środowisku nauczyliśmy się tłumić, po mistrzowsku chować, zanim sami zdążymy je zauważyć. Te które były akceptowane, wspierane, wyrażamy bez zahamowań – co nie oznacza, że zawsze jesteśmy z tego zadowoleni.

Bycie „emocjonalnym” jest traktowane jak przywara, wiązane z brakiem wychowania, klasy, rozsądku. Równocześnie jednak wszyscy za nimi tęsknimy: biegamy do kin, czytamy wzruszające powieści, słuchamy dramatycznej muzyki. Skrywamy własne emocje – żywimy się obcymi. Po co? By czuć…by choć przez chwilę w bezpieczny sposób napełnić się tym „czymś”, wszechogarniającym poczuciem, że żyję. Emocje dla wielu z nas są esencją życia i choć niewielu się do tego przyzna – są jedyną autentyczną rzeczywistością.

Zanim zaczniesz rozważać co jest prawdą, a co nie, zanim zanurzysz się w filozoficznych wywodach na temat natury rzeczy – skorzystaj ze swoich zasobów…

…wróć do ciała!

Każda sytuacja w życiu powoduje fizjologiczną zmianę w organizmie. Powoduje określony zestaw reakcji. Ściśnięty żołądek, napięty kark, ból pleców – to znamy, ale często nie łączymy z emocjami, które cały czas są obecne w naszym życiu.

Poprzez pogłębioną świadomość ciała, uważność i chęć obserwacji jesteśmy w stanie zauważać mikrozmiany, które pojawiają się w ciele na bieżąco. To są właśnie emocje. Jednym ze sposobów ich poznania jest właśnie szczery i akceptujący kontakt z własnym ciałem. Ciałem, które powie nam co się dzieje, ciałem, które nie kłamie i nie da się również tak łatwo oszukać. Możemy z tej informacji skorzystać na bieżąco. Możemy w ten sposób uzdrowić również stare historie, wciąż żyjące w zakamarkach naszego umysłu i ciała.

Ciało jest moją historią.

Gdy pojawia się emocja następuje zmiana w ciele. Gdy emocja jest niewyrażona nie znika ale zamraża się w ciele, dlatego poprzez pracę z ciałem, poruszając nim w nietypowy sposób poruszamy również te zamrożone emocje. Stąd techniki fizyczne są tak odczuwalne na poziomie psychicznym.

Ciało wysyła sygnały cały czas – od nas zależy kiedy na nie zareagujemy.

To trochę tak, jak z Urzędem Skarbowym. Przychodzi jeden list, drugi – nie odbieramy. Przychodzi kolejny – wyrzucamy awizo do kosza. Dzwonią – nie odbieramy. Przychodzi komornik – nie otwieramy drzwi. Udajemy, że nic się nie dzieje, a pewnego dnia odbierają nam wszystko: działkę, dom, samochód…

2 Responses to Gdzie mieszkają emocje?

  1. Porównanie z Urzędem skarbowym jest genialne i bardzo przemawia! 🙂

  2. Świetny artykuł. Dzięki 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *